18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#nie ma cycków

Coś dla małych sado-naukowców.

Powstało kilka teorii wyjaśniających pochodzenie ziemskiego Księżyca. Najwcześniejsze przypuszczenia zakładały, że oderwał się on od skorupy ziemskiej wskutek sił odśrodkowych, pozostawiając bliznę w postaci ogromnego zagłębienia (którym miał być Ocean Spokojny). Jednak ta koncepcja „rozszczepieniowa” wymagała zbyt dużej początkowej energii obrotu, toteż pojawiła się hipoteza zakładająca, że Księżyc powstał niezależnie od Ziemi i został przez nią tylko przechwycony. Również ona nie zdobyła uznania w świecie nauki, ponieważ warunki wymagane do spełnienia jej założeń (na przykład gruba warstwa atmosfery, zdolna rozproszyć energię Księżyca) były niemożliwe do spełnienia. Teoria "koformacji" zakładała natomiast, że Ziemia i Księżyc powstały równocześnie z tego samego dysku akrecyjnego. Według jej twórców, Księżyc uformował się z materiału otaczającego proto-Ziemię w taki sam sposób, jak planety z pierwotnego dysku wokółsłonecznego. Nie wyjaśnia ona jednak obecności na Księżycu żelaza w postaci metalicznej. Również żadna z tych hipotez nie wyjaśnia wysokiej wartości momentu pędu układu Ziemia-Księżyc.

Obecnie najpopularniejszą teorią tłumaczącą powstanie ziemskiego satelity jest teoria wielkiego zderzenia. Zakłada ona, że zderzenie proto-Ziemi z ciałem wielkości Marsa wyzwoliłoby ilość energii wystarczającą do wyrzucenia dostatecznej ilości materii na orbitę okołoziemską; z materii tej następnie miał uformować się Księżyc. Nierozstrzygnięte zagadnienia tej teorii dotyczą przede wszystkim ustalenia względnych rozmiarów Ziemi i ciała, z którym nastąpiła kolizja, a także tego, jaka ilość materiału pochodzącego z Ziemi i owego ciała utworzyła Księżyc. Według obecnych danych, ziemski satelita powstał 4,527 ± 0,01 miliarda lat temu, to jest około 30-50 milionów lat po uformowaniu się Układu Słonecznego.

Czyżby?

Księżyc z każdym rokiem oddala się od ziemi o 4 cm rocznie, 1 metr co 25 lat. Wykonajmy proste obliczenie pomijając początkową siłę pędu księżyca w momencie katastrofy, tak jakby jej nie było, jakby oderwał się od niej z taką samą prędkością z jaką oddala się teraz...

Księżyc znajduję się aktualnie ok 384 403 km od ziemi.

1000 m x 25 lat = 1 km na 25000 lat

384403km x 25000L = 9610075000L = 9.6 mld lat temu

Niektóre źródła podają 2 cm, uwzględnijmy ten fakt i teraz podzielmy to na pół, ile nam wyjdzie? 4,8 mld lat!

W obliczeniach nie brano pod uwagę zderzenia z innym ciałem i siły początkowej rozwarcia ciał, wniosek? W ziemię nic nie uderzyło, księżyc powstał w tym samym czasie co ziemia! Tylko jak? Wygląda to tak jakby zostało zaprojektowane...

- Patrząc przez pryzmat zwykłego ziemianina czapa księżyca idealnie pokrywa się co do centymetra ze słońcem, dziwny i wielce zagadkowy zbieg okoliczności.

- Zgodnie z obowiązującymi prawami Księżyca nie powinno go tam być, ponieważ kiedy planeta posiada satelity, są one znacznie od niej mniejsze, w stosunku do ziemi powinien mieć ok. 50-500 km, a nie 3476 km.

- Księżyc jest ciągle zwrócony w stronę Ziemi tą samą stroną. Powód; Księżyc obraca się wokół własnej osi . Ruch obrotowy ma ten sam okres co ruch obiegowy wokół Ziemi, to jest 27 322 dni. Jest to jedyny tak przypadek w naszym układzie słonecznym.

- Księżyc ma zbyt idealną orbitę, by mogła być naturalna, żadna planeta nie ma tak idealnie ułożonego księżyca z perfekcyjnym kursem i prędkością.


Najlepszy komentarz (59 piw)
ras666 • 2012-10-09, 21:15
Szczerze - co za jebana różnica, wstajesz rano, odprowadzasz dzieci do szkoły, idziesz do roboty, 17 w domu, wpierdalasz obiad, żona myje naczynia/sprząta/ogarnia dzieciaki, młode idą spać, kąpiesz się, otwierasz browara, siadasz na sadola, od czasu do czasu ruchniesz matkę swoich bachorków(lub nie swoich) i tak do zajebanej śmierci. Co za różnica czy jest Bóg czy jesteśmy tylko myszami w laboratorium... Fuck it i tak zdechniemy.